Uwielbiam przygotowywać coroczne kartki świąteczne. Wbrew pozorom można wymyślić wiele konceptów chociaż temat wciąż ten sam: ilustracja wielkanocna. Zawsze jest to fajne wyzwanie!
Niestety, czas przedświąteczny płata figle i przyspiesza, kiedy tylko nie patrzę na zegarek… A nie patrzę za często 🙂
Przed świętami jest zawsze masa rzeczy do zrobienia, jedna pilniejsza od drugiej… I właśnie w takich okresach, czas bezczelnie robi mnie w bambuko! Przeskakuje z godziny na godzinę, a niejednokrotnie: z dnia na dzień!
Tym razem nie dałam się wpuścić w maliny (nie ze mną te numery, szczwany lisie!). Ilustracja wielkanocna 2018 powstała już… poprzedniej Wielkanocy! A konkretniej w Lany Poniedziałek 2017.
Właśnie do tej tradycji nawiązuje dziewoja w stroju inspirowanym strojami ludowymi (mam wielką słabość do takowych!)
Wykładam ją zatem, jak asa z rękawa. A czas na to mówi „pas” 😉
Wystarczyło dorzucić odrobinkę animacji i tak oto przybywam (pomiędzy zastawianiem stołu, a gotowaniem pomarańczowego sosu do mięsa) ze świeżutkimi jak bułeczki cynamonowe życzeniami wielkanocnymi.
Oby Święta były okazją do zwolnienia, zastanowienia się i przeżycia Świat z uwagą i skupieniem!
Niech czas się turla!
Ps.
Mokrrrrrego Dyngusa!
Lelum polelum!