Szukanie tradycyjnego wyglądu w mediach cyfrowych
Moje rysowanie zaczęło się od technik tradycyjnych. Przeszłam drogę od przedszkolnych kredek, przez plakatówki do suchych pasteli. Dopiero w czasach studiów dorwałam się do Photoshopa (i myszki, brr!), potem do pierwszego tabletu graficznego (Graphite Intuos, ktoś pamięta?). Chwilę wcześniej zaczęłam oswajać się z malowaniem akwarelą, olejem i akrylem. Można powiedzieć, że rozwój malowania tradycyjnego i cyfrowego w moim przypadku dział się równolegle. Dzięki temu łatwo było mi porównać plusy i minusy każdej z technik. W przypadku tradycyjnego tworzenia największym minusem była nieodwracalność niektórych błędów, a największymi zaletami (poza różnorodnością doświadczeń) tradycyjne tekstury, szczęśliwe wypadki związane z właściwościami różnych farb i ograniczona liczba możliwych wariacji.
Malując cyfrowo, możemy cofnąć każdy ruch i w nieskończoność dokonywać poprawek i korekcji kolorystycznych, co bywa … przytłaczające. Nierzadko wymuskanym, digitalowym pracom brakuje żywości i lekkości tradycyjnych szkiców, czy obrazów. Dlatego dość wcześnie zaczęłam poszukiwać technik i pędzli do programów graficznych, które odwzorowywałyby tradycyjny wygląd i przypominały przyjemność z pracy z mediami tradycyjnymi. Moją ulubioną techniką była wtedy akwarela (nadal plasuje się bardzo wysoko!). O poszukiwaniach akwarelowego wyglądu w procesie cyfrowym możesz przeczytać w poście Akwarele cyfrowe.
Zakup iPada w 2018 roku sprawił, że niemal całkowicie przesiadłam się z malowania na komputerze na tablet. Mój kręgosłup poczuł wtedy ogromną ulgę 🙂 Używałam różnych aplikacji do malowania, ale ze względu na stabilność i łatwość w obsłudze moje ilustracje najczęściej powstają w Procreate. Pędzle w Procreate nieco przypominają te z Photoshopa. Niestety wśród defalutowych nie znalazłam takich, które akuratnie oddawałyby poczucie malowania i wygląd akwareli, gwaszy, czy farb olejnych. Dlatego postanowiłam stworzyć je sama.
Oils – pędzle olejne do Procreate!
Farby olejne fascynowały mnie od lat. To medium, które wybacza błędy łatwiej niż akwarele. Mięsistość farb, malowanie rozcieńczoną lub mocno kryjącą farbą, widoczne ślady pędzla, możliwość dopieszczenia każdego szczegółu — wszystko to bardzo ekscytuje mnie w tej technice. Jednak bałagan, jaki robię przy malowaniu, długość pracy (długi czas wysychania farby), charakterystyczne zapachy terpentyny i oleju lnianego, a nade wszystko ceny farb, podobrazi i pędzli i moje lenistwo — to przeszkody, przez które nie sięgam po oleje od lat. Dużo częściej na moim na biurku gościły akwarele, pastele i gwasze. Dlatego najpierw stworzyłam zestawy pędzli do Procreate nawiązujące do mediów, których używam najczęściej. Wszystkie możesz znaleźć na Etsy.
Nareszcie przyszła pora na farby olejne! Przypomniałam sobie, jaką przyjemność miałam z rozprowadzania farb na płótnie, mieszania kolorów i odciskania tekstur pędzla. A gdyby tak spróbować, choć połowę tej magii przenieść do Procreate? Tak właśnie powstał zestaw Oils.
Podzieliłam go na pędzle suche (niemieszające kolorów, z wyraźnymi teksturami,) pędzle mokre (mieszające kolory, z wariacjami kolorystycznymi, ciemniejszymi brzegami, które pozwalają tworzyć wyraźniejsze tekstury), szpachle oraz pędzle do efektów specjalnych (chlapnięcia, wielokolorowe pociągnięcia, serie znaków pędzla).
Jeśli masz za sobą zabawę z farbami olejnymi myślę, że znajdziesz podobieństwa. Jeśli ta przyjemność jeszcze przed Tobą, ale szukasz podobnych efektów w Procreate – oto kilka moich rad dotyczących nadania Twoim obrazom cyfrowym tradycyjnego wyglądu farb olejnych.
Efekt malowania olejnego w Procreate – moja technika
1. Pomyśl i zaplanuj
Tak, jak w przypadku innych technik, zarówno tradycyjnych, jak i cyfrowych, zanim zabierzesz się za malowanie przemyśl temat i sposób, w jaki chcesz do niego podejść.
- Jaki wybierzesz format?
- Jaką zastosujesz kompozycję?
- Jaki planujesz rozkład walorów na obrazie (jasnych i ciemnych obszarów, kierunek światła)?
- Jakie będą dominujące kolory?
- Jaki kolor wybierzesz do akcentów?
- Gdzie znajdzie się najważniejszy punkt obrazu?
Nawet malując ze zdjęcia, masz ogromny wpływ na to, jak je zinterpretujesz i co chcesz pokazać widzowi, a co „przemilczeć”. Bardzo przydatne będą w tych przemyśleniach szybkie, małe szkice. Dzięki nim przekonasz się, czy wybrane środki podkreślają to, co chcesz przekazać/ opowiedzieć obrazem.
2. Podobrazie
Malujemy zwykle na zagruntowanym papierze lub płótnie. Faktura płótna ma duży wpływ na fakturę obrazu, dlatego do zestawu moich pędzli dołączyłam sześć różnych tekstur różnych płócien. Najlepiej będzie, zacząć pracę na jednym z nich importując go na pierwszą warstwę w programie graficznym.
3. Gruntowanie
Najczęściej obrazy gruntuje się za pomocą białej farby, ale wielu artystów używało także cieplejszych odcieni. Nadaje to całości obrazu cieplejszego tonu i tworzy ciekawe tekstury w miejscach, gdzie nowa warstwa farby niedokładnie kryje płótno. Spróbuj i Ty! Nałóż cieplejszy kolor na nowej warstwie w trybie Mnożenia/Multiply, tak by faktura płótna była nadal widoczna. Lubię do tego używać większych pędzli z teksturami.
4. Szkic
Czyli wizualny plan działania, który za pomocą prostych kształtów i linii nanosi najważniejsze linie kompozycji i obiektów. Nie będzie widoczny spod kolejnych warstw farb, w każdym momencie możemy też wyłączyć warstwę ze szkicem, dlatego nie skupiam się nad jego dokładnością, czy estetyką. Tu sprawdzą się pędzle łatwe w prowadzeniu z precyzyjniejszymi końcówkami i brzegami.
5. Podmalówka
Znasz już rozkład najważniejszych elementów na płótnie, możesz teraz wypełnić je wstępnym kolorem. W przypadku nieba, odległych, ginących w dali elementów możesz użyć pędzli mieszających kolory, dzięki którym łatwiej będzie stworzyć przejścia tonalne.
W przypadku bardziej zdefiniowanych elementów wybierz pędzle suche o ostrzejszych kształtach. Zwykle nie maluję w tej fazie zbyt kryjąco zgodnie z zasadą, że zaczynamy od lżejszych warstw farby i w procesie malowania wybieramy coraz bardziej kryjące. Pomimo że maluję cyfrowo, myślę, że stosowanie się do zasad malowania tradycyjnego, pomaga uzyskać tradycyjny wygląd. Często wybieram w tej fazie pędzle z wariacją kolorystyczną, dzięki czemu wzbogacam kolory i potem zwykle wybieram je z nałożonych już na płótno, zamiast z okienka kolorów. Stosuję także kolory ciemniejsze od planowanych. Dodając potem jaśniejsze odcienie, można uzyskać ciekawy efekt/wrażenie rzeźbienia kolorem. Nie przejmuję się, jeśli pokryję farbą fakturę płótna. Wrócę do tego tematu w ostatniej fazie.
6. Od ogółu do szczegółu
Zaczynam malowanie od największych kształtów i używam dużych rozmiarów pędzla. Można to zrobić na kolejnej warstwie, ale ja wolę malować na tej samej. Dzięki temu pędzle, które mieszają kolory, mogą użyć już obecnych na warstwie. Fajnym pomysłem na dodanie faktury będzie użycie pędzli z kategorii Palette Knives.
Skupiam się na krawędziach kształtów. Tam gdzie mają być one bardziej niedopowiedziane stosuję pędzle mieszające. W miejscach gdzie przyda się więcej artystycznego nieładu używam tych o rozczapierzonych krawędziach.
Lubię dopracowywać obrazy pędzlami „mokrymi”, zwłaszcza tymi, które mieszają kolory i dają wrażenie nałożenia grubszej farby. Jeśli zależy mi na zdefiniowanych kształtach i kolorach – robię to na dodatkowej warstwie. Najbardziej precyzyjny pędzel z tego zestawu przeznaczony do takich zadań to Dry Detail Oil.
8. Ostatnie poprawki
Malując cyfrowo, łatwiej jest „zmęczyć” pracę. To moment, kiedy całość wygląda zbyt dokładnie, zbyt gładko, zbyt ciężko. Widać to zwłaszcza gdy zachowuję poprzednie etapy na osobnych warstwach. Dzięki temu mogę porównać co kolejna warstwa dopracowania poprawiła , a co utraciła w procesie dopieszczania. Nierzadko wymazuję namalowane już partie, by odsłonić poprzednie, bardziej swobodnie namalowane partie. By dodać więcej spontaniczności, używam pędzli z kategorii Oil Effects, Trochę chlapnięć na krawędzi drzew, bardziej widoczne pociągnięcia włosia pędzla na trawach, warstwa tekstury na zbyt gładkich powierzchniach ożywia całość.
Korekcja kolorów — czyli coś, czego nie da się zrobić w technikach tradycyjnych. W Procreate wykorzystuje najczęściej korekcje z pomocą Krzywych i Map Gradientów. Jednym z największych braków Procreate jest brak warstw dopasowania (tak jak rozwiązane jest to w Photoshopie, Infinite Painter, czy Fresco). Dlatego zwykle kopiuję całość (copy all) i dokonuję korekty na nowej warstwie manipulując potem jej przezroczystością lub maskując wybrane partie po zmianach.
Poniżej możesz zobaczyć jak działa korekcja za pomocą Map Gradientów w Procreate. To niezła zabawa!
9.Tekstury
Na sam koniec dodaję górną warstwę z teksturą płótna (tę samą, którą wybrałam na początku) w trybie Multiply/Mnożenie. Zmniejszam przezroczystość warstwy, by faktura nie była zbyt ostra. Nadaję warstwie maskę i wymazuję ja w miejscach, gdzie chciałabym zasymulować grubiej nałożoną farbę.
Jeśli chcę dodać więcej chropowatości i pociągnięć farby, tworzę kolejną warstwę tym razem w trybie Nakładka/Overlay i importuję na nią jedną z tekstur z folderu Strokes Textures. Reguluję jej wygląd za pomocą Krzywych/Curves, zmniejszam jasność i podbijam kontrast. Siłę efektu dopasowuję znów za pomocą przezroczystości warstwy. Jeśli chcesz dopasować pociągnięcia pędzla widoczne na nowej teksturze do tych namalowanych na poprzednich warstwach możesz to zrobić za pomocą narzędzia Liqufy.
I już!
Tak prezentuje się całość — widoczek z niedawnej wyprawy nad Biebrzę.
Taki plan działania można odtworzyć w większości programów graficznych, ale jeśli masz ochotę sprawdzić, jak wygląda praca z moimi pędzlami w Procreate, polecam!
Możesz też wypróbować darmowe demo zapisując się na mój newsletter.
Jeśli coś jest niejasne, chcesz dowiedzieć się więcej, zadać związane (lub zupełnie nie) z tematem pytanie – czekam na komentarze!
I tyle, do zobaczenia w kolejnym odcinku! Ciężko przewidzieć o jakiej tematyce ze względu na moje kreatywne ADHD 😉